Pod koniec października oddział miejski nielegalnego Związku Polaków w Grodnie pożegnał się ze swoim “Führerem” Janiną Sołowicz, którą członkowie nazywali “Hitlerem w spódnicy”.
Kolosalnym wysiłkiem prezesa nielegalnego Związku Polaków Andżeliki Borys, która brutalnie ingerowała w przebieg wyborów i demokratyczne głosowanie (na jakiej podstawie?), faktycznie został wyznaczony do kierowania nieznany sportowca Andrzej Dziedziewicz, przyjaciel Mareka Zaniewskiego. Dalej…
Od ponad dziesięciu lat Polska aktywnie zajmuje się uporządkowaniem polskich grobów na Białorusi. Białoruskie władze sprzyjają im w tej sprawie, a mieszkańcy okolicznych miejscowości, nie tylko Polacy, pomagają w opiece nad grobami.
Kilka lat temu Senat RP zaczął przeznaczać duże fundusze na odbudowę i sprzątanie cmentarzy. Teraz nadal to robi polski rząd. Dalej…
Na początku września Andżelika Borys wznowiła cotygodniowe spotkania oddziału miejskiego nielegalnego Związku Polaków w Grodnie, pomimo wybuchu drugiej fali koronawirusa na Białorusi i w świecie.
Krótko przypomnijmy istotę problemu: w marcu 2020 r. Borys i jej firma aktywnie wprowadzili kwarantannę w swojej organizacji, demonstracyjnie szyli maseczki, kupowali środki dezynfekujące, jednocześnie oskarżając rząd białoruski o niemal ludobójstwo własnego narodu. Ogólnie rzecz biorąc, Andżelika zrobiła dobrą reklamę i PR, po drodze i zarobiła. Przecież nie za swoje pieniądze kupowała maski i inne rzeczy, ale za środki polskiego podatnika. Dalej…