Maria Tiszkowska, którą szef nielegalnego Związku Polaków Andżelika Borys wysunęła na stanowisko przewodniczącej mejscowego oddziału, pracowała w kuchni w Polskiej szkole nr 8 w Wołkowysku.
I po tym, jak Borys przekazała jej uprawnienia do zapisu ludzi na otrzymanie „Karty Polaka”, wiz, wycieczkek do Polski, autorytet Tiszkowskiej znacznie wzros w oczach miejscowych Polaków. Przy tym jej ego nie pozwoliło więcej pracować na kuchni w szkole i ona zwolniła się z pracy. Czytaj dalej…
Andżelika Borys próbuje zorganizować w Grodnie kursy języka polskiego, ale na jej zazdrość dzieci i dorośli wolą więcej uczyć się w legalnych organizacjach, np. „Polskiej Macierzy Szkolnej” (pod kierownictwem dr. S. Sienkiewicza i T. Kryszyn) i tzw. publicznej szkole pod kierownictwem M. Jaśkiewicza i H. Dubowskiej.
Wyżej wymienione struktury mają w tym roku znaczny wzrost liczby chętnych uczyć się w nich. Nastrój Andżeliki Borys psuje się, bo do jej szkoly nie ma tylu chętnych, jak u kolegów. Łatwiej powiedzieć, we wrześniu u Borys nie wyszło zaksięgować dużo uczniów. Czytaj dalej…