„Ostra brama” bez Sebastianowicz

Andżelika Borys wraz ze swoim ulubionym „sąsiadem” z ulicy Budionnego 48a Jarosławem Książkiem wzięła udział wraz z przedstawicielami polskich władz państwowych w objazdzie w obwodzie Grodzieńskim grobów i mieszkań żołnierzy Armii Krajowej, poległych na Grodzieńszczyźnie w walkach o odrodzenie Polski w jej przedwojennych granicach.

Do imprezy przybyli przedstawiciele polskich placówek dyplomatycznych, działające na Białorusi: zastępca Ambasadora RP Michał Chabros, konsul generalny RP w Brześciu Piotr Kozakiewicz i attache wojskowy RP na Białorusi Szczepan Szwec, delegacja Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych na czele z Janem Kasprzykiem.

Na objazdy regionu przedstawiciele Stowarzyszenia żołnierzy Armii Krajowej przy nielegalnym Związku Polaków na czele z Weroniką Sebastianowicz nie zostali zaproszeni.

Naprawdę, dlaczego nielegalny Związek Polaków nie zaprosił do udziału w imprezie większość „AKowców”? Andżelika Borys odpowiedziała by na pytanie, pewnie tak, bo Weronika Sebastianowicz wspiera Mieczysława Jaśkiewicza.

A jeśli to pytanie zadać polskim dyplomatom? Co myśli Jarosław Książek o tej sytuacji? Jan Kasprzyk też uważa, że obchody „Ostrej bramy” bez Stowarzyszenia żołnierzy Armii Krajowej jest normalnym zjawiskiem? Dlaczego oni pojechali wraz z Andżeliką Borys, a nie zajęli zrobili to co musili?

Na początku życiowej drogi Weronika Sebastianowicz została wciągnięta w walkę z Sowietami, a w końcu – z powodu swoich przekonań okazała się nie potrzebna nawet przedstawicieliam państwa polskiego.