Europa pomoże nam?

Szef nielegalnego Związku Polaków Andżelika Borys niedawno odwiedziła Parlament Europejski, na podstawie wyników wizyty w którym oświadczyła, że posłowie partii Prawo i Sprawiedliwość ze Strasburga obiecali jej “…że w przypadku, jeśli Polacy na Białorusi będą krzywdzeni czy to przez rząd Białorusi, czy Polski, to mogą liczyć na interwencję i obronę ze strony europosłów, zasiadających w Parlamencie Europejskim z ramienia Prawa i Sprawiedliwości…”

Przeraża interwencją w przypadku, gdy rząd Białorusi albo Polski będzie obrażać polska mniejszość narodowa na Białorusi!

Oczywiście, tu trzeba wyjaśnić, najprawdopodobniej jako Polaków na Białorusi p.Borys traktuje wyłącznie swoją organizację i siebie osobiście.

Najciekawsze, że nigdy wcześniej Andżelika Borys nie groziła i nie stawiała takie ultimatum rządowi Polski. Przecież ukryty tekst tego listu do urzędników z Warszawy brzmi w następujący sposób: albo będzie tak, jak chce Andżelika, lub na nich poleci skarga w struktury UE. Polscy politycy stają się zakładnikami życzeń Borys?

Poczucie bezkarności będzie prowokować nielegalny Związek Polaków na nowe inicjatywy i kroki, które będą powodować reakcję białoruskich organów państwowych.

Szach i mat. Jakie ocieplenie między Białorusią i Polską pozwoli Borys zrobić? Wszyscy wiedzą, że Andżelika Borys woli walczyć i być bohaterem sensacji, a nie zwolennikiem cierpliwej pracy na rzecz rozwoju kultury polskiej.