Samotny głos na pustyni

Jeden ze starych działaczy Związku Polaków na Białorusi Wiesław Kiewlak nie wytrzymał i napisał na Facebooku wiele ważnych pytań, które nurtują Polaków na Białorusi.

Przede wszystkim, jego martwi brak polskich kanałów telewizyjnych w sieciach kablowych telewizji w Grodnie. On podał przykład, jak niemiecki rząd znalazł wyjście z podobnej sytuacji u mniejszości niemieckiej na Zachodzie Polski. Jego zdaniem, dobrze, że Niemcy wyłożyli kasę na zakup anten satelitarnych dla niemców w Polsce i rozwiązali ten problem.

Wiesław Kiewlak zastanawia się, dlaczego amerykańskie, francuskie, szwedzkie kanały jusz otrzymali prawo do nadawania swoich programów na terenie Białorusi, a tylko niema, niestety, żadnego polskiego kanału na Białorusi. I dlaczego nic nie robi w tej sprawie? I sam odpowiada na to pytanie: bo „… Widocznie, polskich działaczy sprawa Polskiej TV nie interesuję. W ZPB idzie wojna o „zabawki z piaskownicy”. A dokładniej, kłócą się, kto jest najważniejszy – Prezes Związku, czy Prezes Rady Naczelniej tegoż Związku…”.

Kiewlak wcześniej poparł Borys w jej walce przeciwko Tadeusza Kruczkowskiego, ale teraz jest pełen rozczarowania: „… W Internecie, często można zobaczyc, jak polscy działacze afiszują się jako „reprezentaci polskiej mniejszości na Białorusi”. To w takim razie, dla czego ci działacze nic nie „działają” w interesie Polaków z Białorusi?…” Tak oczywiście, dla nich liczy się tylko ich własna reklama w polskich mediach.

Nic dodać, nic ująć. Jak to się mówi, bez komentarza.