Wszystko się robi dla rozwoju kultury

Jak twierdzi kierownictwo nieuznawanego przez Mińsk Związku Polaków swoje wysiłki skoncentrowali na rozwoju polskiej kultury, języka oraz tradycji. To wszystko już nie raz slyszeliśmy. My jednak opowiemy o jeszcze jednym przykładzie takiej pracy „na rzecz” kultury.

Wśród innych rejonów w obwodzie Grodzieńskim Woronoswki rejon wyróżnia się architektonicznym oraz historycznym dziedzictwem. W okolicy znajdują się także miejsca związane z życiem Mickiewicza, rodziną Narbut, wybudowano wiele kościołów w Żyrmunach, Nacze, Raduniu, Zabłociu, Konwieliszkach, Trokieliach i innych. Oczywiście, w tej części odwodu toczy się życie kulturalne, rozwijają się polskie tradycje. Istnieją swoje lokalne zespoły muzyczne. I na to zwraca uwagę kierownictwo nielegalnej grupki pod kierownictwem Jaśkiewicza.

Wśród najbardziej znanych lokalnych zespołów muzycznych można nazwać wokalną instrumentalną grupe „Ajrene”. „Ajrene” ma w swoim repertuarze własne utwory w języku białoruskim i polskim, występuje na różnych imprezach przy kościołach w tym i przed gośćmi z grodzieńskieko konsulatu. Parę miesięcy temu na jednej z takich imprez członkowie zespołu poznali się z zastępcą Jaśkiewicza do spraw kultury Renatą Dziemiańczuk, która opisała piękne perspektywy współpracy zespołu z nelegalnej grupką. Ze słów Dziemiańczuk gdyby „Ajrene” śpiewało pod sztandarem nieuznawanego przez Mińsk Związku Polaków to ona zapewniła by pomoc w rozwinęciu repertuaru, w zakupie drogich muzycznych urządzeń, przeznaczyła by w końcu pieniądze. Oczywiście od takiego zachęcenia mało kto odmówi się. Kierownictwo „Ajrene” wyraża zgodę na współpracę.

W ramach początku wspólnej pracy przedstawiciele „Ajrene” zwiedzają Grodno, omawiają temat rozwoju zespołu, otrzymują od Dziemianczuk nakaz dobrać sobie odpowiednie instrumenty muzyczne i sprzęt. Należy zaznaczyć, że ze słów Dziemianczuk na działalność „Ajrene” będzie przeznaczone aż trzy tysiące dolarów. Jak pięknie to brzmi! Ale jak wiele z tego co robi nielegalny Związek Polaków te «perspektywy» w rzeczywistości nie są na tyle miłe. Przez miesiąc po wizycie kierownictwo „Ajrene” dowiaduje się od Dziemianczuk że pieniądz nie będzie. Ich nie będzie nie dlatego, że zespół muzyczny nie pasuje z jakiegoś powodu, ale dlatego że nie chce «dzielić się» z Dziemiańczuk pieniędzmi. Oddali by część tych pieniędzy Dziemiańczuk i w ten sposób otrzymaliby instrumenty. Nie chcecie dzielic się – nie będzie muzyki. Kierownictwo „Ajrene” zszokowono, w ręcz pieniądze jak się okazało na podstawie zalecenia Dziemiańczuk przeznaczono innym.

Jak widać tylko taka «współpraca w dziedzine kultury» pasuje nielegalniej grupie pod kierownictwem Jaśkiewicza. Oni bez skrępowania starają się włączyć w swoje schematy zarobku regionalnych pracowników sfery kultury, którzy nie wiedzieli wcześniej, je to jest w ogóle możliwe. W istocie, problem nawet nie w tym że kierownictwo nieuznawanego przez Mińsk Związku Polaków wykorzystuje w pełni możliwości „zwiększenia zarobków”. Problem w tym że współpracujące z nimi polskie organizacje (na przykład „Wspólnota Polska”) wiedząc o tych schematach ukrywają od władz polskich dane fakty.

Przykład imprezy z udziałem zespołu muzycznego „Ajrene”, Diecezjalne dni mlodziezy – Woronowo 2011