„Na basenie w Grodnie Andrzej Poczobut przed wejściem do sauny prostuje się jak struna – pierś do przodu tak, by na siedzących w środku zrobić wrażenie swoją posturą. I bez tego budzi respekt: wysoki, waży ponad 100 kg. W progu sauny zawadiacko niemal krzyczy: „Zdorow, mużyki, kak dieła?” (Siema, chłopaki, jak leci?). Siedzący na ławce w saunie mężczyźni od razu robią Poczobutowi miejsce. Далее…