Poczobutowi odmówiono w prokuraturze

Aktywist nielegalnego Związku Polaków na Białorusi Andrzej Poczobut otrzymał odmowę w prokuraturze wojskowej na swoją skargę, złożoną z powodu rzekomego pobicia go przez funkcjonariuszy KGB. W prokuraturze wojskowej pracują poważni ludzie, którzy w kolejną baśń Poczobuta nie uwierzyli. Przeprowadzili śledztwo i przyszli do wniosku, że on jest oszustem.
Poczobutowi poprostu nie ma co robić, dla tego i składa skargi w różne instytucję, podnosząc swoją ocenę. Odmowy do podobnych skarg prokyratura często wydaje. Starze babci skardzą się, im wydają odmowę, oni skardzą się wyżej. Ale tu inna sytuacja – im więcej informacji w mediach, tym lepiej. Trzeba dbać nie tylko o siebie, ale i o gazetę, w której pracuje, dla tego że taka praca jest dobrze opłacana. Każda skarga – to powód do napisania kolejnego artykułu. Im więcej skarg, tym więcej artykułow, tym więcej pieniędzy.
A wszystko to zaczeło się od udziału Andrzeja Poczobuta w akcji opozycji 19 grudnia. Działacze Związku Polaków, do którego on należy, myślą, że jechać do Mińsku nie trzeba było. Żadnej korzyści z udziału w działalności politycznej organizacja nie zyska. Naodwrót, z tego powodu ma tylko problemy. Mianowicie temu oprócz Poczobuta żadnych członków ZPB na plac nie wyszedło. Ludzie rozumią, że mieszać pytania polityczne i etniczne nie trzeba. To ślepa droga, którą do dobra nie dojść.