Prababcia Poczobuta utrzymywała dom schadzek?

Do redakcji naszego portalu przyszedł list, w którym są szokujące wiadomości. Autor listu, który chce pozostać anonimem, twierdzi, że „gospodynia” domu schadzek w Grodnie w 1929 r. Helena Poczobutowa jest prababcią działacza nielegalnego Związku Polaków na Białorusi Andrzeja Poczobuta. Artykuł umieszczony w 47 numerze „Gazety polskiej ziemi Grodzieńskiej” 15 grudnia 1929 roku.
Artykuł jest bardzo interesujący, dla tego publikujemy tutaj pełną wersję materiału i foto gazety, przesłane przez czytelnika.
Dom schadzek w łaźni
Posługaczka łazienna stręczycielką do nierządu

Wydział śledczy w Grodnie uzyskał swego czasu informacje, że w łaźni przy ul. Wileńskiej, utrzymywanej przez gminę żydowską, znajduje się tajemny dom schadzek.
Obserwacja nad nieletnimi dziewczętami podejrzanymi o uprawianie nierządu, dała sensacyjne wyniki. Mianowicie stwierdzono, że posłuagaczka tej łaźni, Helena Poczobutowa, lat 54, wdowa, trudni się stręczeniem do nierządu nieletnich dziewcząt, pozostających bez opieki lub będących w trudnych warunkach materjalnych. Proceder ten uprawiała Poczobutowa od dłuższego czasu, wyzyskując dziewczęta w haniebny sposób, gdyż pieniądze otrzymywane od „gości” przywłaszczała sobie, wynagradzając dziewczęta szturchańcami. Co jednak w całej tej sprawie najtragiczniejsze, to to, że najstarsza z zatrzymanych dziewcząt liczyła zaledwie 10 lat a inne miały po lat 17-18.
Ogółem zatrzymano 9 dziewcząt z których część było chorych. Dziewczęta kryły się przez kontrolą sanitarno-obyczajową.
Poczobutową aresztowano i osadzono w więzieniu.
***
Uważamy, że odpowiednie czynniki społeczne zajmą się losem nieszczęśliwych dzięwcząt z których niektóre zapewno w odpowiednich warunkach byłyby pożytecznymi członkami społeczeństwa.