Poczobut został pobity w KGB?

W sobote 8 stycznia aktywist niuznawanego prez Mińsk Związku Polaków na Białorusi Andrzej Poczobut został przywieziony do KGB, żeby oznajmić go z oficyjnym ostrzeżeniem z powodu udziału w akcji protestu w Mińsku 19 grudnia. Dokument wręczony, skan Poczobut umieścil na swoim blogu.
Ale tu pojawił się jeszcze jeden interesujący moment. Poczobut mówi, że go brutalnie pobito w KGB. Z jego słów wynika, że bili pięściami po głowie. Wszystko to wygląda bardzo nieprawdopodobnie i pozwolimy sobie nie wierzyć Andrzejowi. Do tego żadnych dowodów tych okrucieństw nie przedstawił. Czyżby nie pozostało żadnych siniaków, które by mówiły o okrutnym pobiciu aktywista nielegalnego ZPB.
Ale wszystko jest zrozumiałe, jeżeli przeczytać ostatnie artykuły o Poczobucie na portale polaki.org. Sprawa w tym, że Andrzej patologicznie lubi pieniędzy i dla ich otrzymania jest gotów na wszystko. Interes do jego osoby w mediach zmniejszył się, w polskim rządzię nikt mu nie ufa, finansowanie też zmniejszono. Dla tego i musi Andrzej Pocozbut wymyślać nowe sposoby przyciągnięcia uwagi do swojej osoby. Tym razem wykorzystał chwyt Gebelsa: im niewiarygodniej jest kłamstwo, tym szybciej w niego uwierzą. Przyszliśmy do wniosku, że Andrzej Poczobut wymyślił tą historią dla kolejnego czarnego PR.