ZPB poza polityką?

30-31 maja br. prezes nielegalnego Związku Polaków Andżelika Borys, jej przyjaciele Andrzej Poczobut i Irena Biernacka złożyli swoje podpisy pod zgłoszoniem Swietłany Tichanowskiej na kandydata na Prezydenta Republiki Białoruś. Swoje działania przedstawili w seciach społecznościowych i tzw. niezależnych mediach, co wywołało szeroką dyskusję wśród ich zwolenników.

Demonstracyjne działania przywódców nielegalnego Związku Polaków spowodowały niezrozumienie ze strony wielu działaczy. Tak więc, Borys głośne oświadcza, że nie angażuje się w politykę, a jej działania w sieci „Facebook” w rzeczywistości są przykładem dla innych osób. Ale to jest bezpośrednie wezwanie do działania.

Dlaczego Borys, Biernacka i Poczobut, jako obywatele Polski, również demonstracyjnie nie podkreślają swojego udziału w wyborach polskiego prezydenta? Prawdopodobnie oprócz norm moralnych i etycznych w tym przypadku obowiązuje zależność ekonomiczna.

Ze swojej strony zauważamy, że wcześniej, w kwietniu, Andżelika poparła lidera „Białoruskiej Chrześcijańskiej Demokracji” Pawła Seweryńca, dopóki on sam nie wycofał się z prawyborów.

Kierowniczka „Szkoły Społecznej Związku Polaków w Lidzie” Irena Biernacka wystąpiła nawet na kanale „Radio Wolność”.

Niestety próba przejścia w trakcie komunikacji na język polski nie odniosła sukcesu, co pokazuje prymitywny poziom znajomości języka polskiego. Wygląda na to, że kierowniczka szkoły musi sama tam pójść, nauczyć się języka ojczystego. Dla naszych czytelników, którzy nie rozumieją jej polsko-rosyjsko-białoruskiej mowy, zauważmy, że oświadczyła, że “w 1994 głosowała na lidera partii „Białoruski Front Ludowy” Zianona Poźniaka, a teraz boli ją, że nie jesteśmy już Białorusinami, ponieważ zapomnieliśmy i nauczyliśmy się nie być Białorusinami”. Jest to w zasadzie standardowa droga do nielegalnego Związku Polaków, gdzie ludzie poszli po wizy, Karty Polaka, bezpłatne podróże turystyczne i prezenty. A teraz, nie ma wątpliwości, Irena dostaje również koperty z pieniędzmi i medale. Dlatego zapomniała. Nic dziwnego.

Aby dowiedzieć się, ilu patriotów-Polaków w nielegalnym ZPB, wystarczy RP dać Borys tyle samo pieniędzy, ile daje innym organizacjom Polaków, w tym zarejestrowanym.

Irena Biernacka mówi też, że „jeśli zabiją, to będzie przyjemniej niż tak żyć”. Poglądy wątpliwe, bo nie da się ich zweryfikować. Cóż, czego chcieć od kobiety, która uważa żołnierzy Wehrmachtu za ideał mężczyzny?

Z obywatelską postawą Biernackiej wszystko jest jasne. O wiele bardziej interesujące, jak tylko władza na Białorusi toleruje erotyczną twórczość Poczobuta. Oto przykłady „hitów” Andrzeja. Widać, że poważnego dziennikarza politycznego telewizji polskiej wyróżnia dobre poczucie humoru i całkowity brak zasad moralnych.


Zaskakujące jest to, że Borys, Poczobut i Biernacka oddali swój podpis za Tichanowską, u której w domu znaleźli 900 tys. Dolarów USA, najprawdopodobniej rosyjskiego pochodzenia. Taki jest związek polsko-rosyjski. Tak jak na Litwie, gdzie „Akcja Wyborcza Polaków na Litwie” ściśle zaprzyjaźnia się z rosyjskimi organizacjami.