Konsulat RP w Grodnie rozpoczął przyjmować dokumenty na Kartę Polaka

14 maja Konsulat RP w Grodnie rozpoczął przyjmować dokumenty na Kartę Polaka pomimo wzrostu koronawirusa na Białorusi i w Grodnie. Można by pomyśleć, że 9 maja pracownicy polskiego MSZ, zainspirowani paradą z okazji obchodzonego Dnia Zwycięstwa w Mińsku, zdecydowali, że można kontynuować swoją szlachetną misję na ziemi białoruskiej.

Szczególnie cieszą się z tego w nielegalnym Związku Polaków, bo polscy dyplomaci przyjmują głównie chętnych do uzyskania polskiego dokumentu z organizacji pod przewodnictwem “niezastąpionej” Andżeliki Borys. Dlaczego tak się dzieje? Wszyscy wiedzą o bardzo ineresujących kontaktach konsula generalnego Jarosława Książka i Andżeliki Borys. A przy tak ciepłych relacjach nie ma znaczenia, kto otrzymuje Kartę Polaka na listach sporządzonych w nielegalnym Związku Polaków. Po co mieć potwierdzenie przynależności do Narodu Polskiego, skoro choćby raz poszedł na imprezę organizowaną przez Borys?

Nasi czytelnicy przesłali nagranie spotkania oddziału miejskiego nielegalnego Związku Polaków w marcu br., na którym kierownik Janina Sołowicz zapędza ludzi na “Kaziuki” i na “Bieg Pamięci Żołnierzy Wyklętych”, motywując otrzymaniem “Karty Polaka”. Które, nawiasem mówiąc, jak sama zauważyła, “uciekają, gdy tylko odwróci głowę w drugą stronę”, ponieważ się “jej boją”.

Jednocześnie sama Janina, przeprowadzając Blitz-ankietę, przekonuje się, że osób polskiego pochodzenia na jej spotkania przychodzi niewiele.

Takie podejście do wydawania “Karty Polaka” całkowicie dyskredytuje polskie prawo i Ustawę o Karcie Polaka.

Najbardziej interesująca jest reakcja Ambasadora Polski Artura Michalskiego czy jego kierownictwa na tą prawdę. Może coś w końcu się zmieni w stosunku do Polaków na Białorusi.