Nie ma nic przyjemniejszego niż cudze nieszczęście

Ku naszemu wielkiemu ubolewaniu, podczas wielkich świąt (Dzień Flagi Rzeczypospolitej Polskiej oraz Dzień Polonii i Polaków za Granicą, Konstytucji 3 Maja) w Internecie rozeszła się wiadomość, że proboszcz kościoła św. Michała Archanioła Jan Puzyna zachorował na koronawirusa. Kapłan stał się powszechnie znany z tego, że w czasie pandemii nie zrezygnował z prowadzenia nabożeństw, m.in. uroczystych z udziałem dużej liczby mieszkańców. I to mimo bezpośrednich zakazów hierarchów Kościoła Katolickiego.

Niestety, COVID-19 w tym sporze z religią wygrał. Ale nie wszystkich ogarnął smutek…

Zgodnie z informacjami otrzymanymi od naszych czytelników, fakt ten został szeroko nagłośniony w mediach dzięki Andżelice Borys.

Dlaczego miałaby to zrobić? Wszystko proste – Ks. Dziekan Jan Puzyna ostatnio zajmował stałą pozycję wobec nielegalnego Związku Polaków i nie pozwalał na organizowanie spotkań działaczy niezarejestrowanej organizacji w kościołach swojego dekanatu. Bronił poglądu, że Kościół powinen być tylko do modlitwy. Oczywiście, nie wszyscy z tej sytuacji byli zadowoleni.

Dlatego Borys obserwowała kroki czynione przez niego i czekała, aż popełni błąd. Trzeba pamiętać, że w tym roku Borys już pisała podobną informacje o księdzu w sieci “Facebook”.
Życzymy księdzu szybkiego powrotu do zdrowia.