Borys wpycha się do wyborów prezydenckich

Przewodnicząca nielegalnego Związku Polaków Andżelika Borys lubi wszędzie powtarzać, że jej organizacja nie jest polityczna, a zajmuje się wyłącznie polską edukacją, kulturą i opieką nad grobami.

Można tu przytoczyć stare przykłady kiedy redaktorzy naczelni gazety „Glos znad Niemna” Andrzej Poczobut i Igor Bancer zajmowali się propagandą polityczną przeciwko Białorusi i jej prezydentowi. Jako przykład – zdjęcie członka partii „Białoruski Front Ludowy” Igora Bancera i jego prezesa Zianona Pozniaka.

Można porównać tego młodego mężczyznę w męskiej marynarce z gwiazdą rocka próby 2019. Pytanie, czy tylko walka polityczna mogła doprowadzić go tej degradacji?

Nowszym przykładem interwencji grupy Andżeliki Borys do polityki jest przemówienie w 2016 roku szefa „Białoruskiego Kongresu Narodowego” Nikołaja Statkiewicza na spotkaniu nielegalnego Związku Polaków.

Zdaniem kierownictwa nielegalnego Związku Polaków wystąpienie opozycyjnego polityka wzywającego do ulicznego obalenia prezydenta Białorusi nie jest polityką. Tak więc, po prostu rozmowa z ciekawą osobą, która wielokrotnie była pociągana do odpowiedzialności administracyjnej i karnej za prowadzenie niesankcjonowanych marszów.

Członek zarządu głównego nielegalnego ZPB Andrzej Poczobut, mający iluzje polityczne, regularnie pisze o prezydentach Łukaszence i Putinie w Internecie. Może ostro skrytykować nawet działaczy opozycji.

Apoteoza. 18 marca Borys poprowadzi wystąpienie szefa partii „Białoruska Chrześcijańska Demokracja” Pawła Seweryńca, założyciela młodzieżowego skrzydła partii „Białoruski Front Ludowy”. W siedzibie nielegalnego Związku Polaków odbędzie się spotkanie polskiej diaspory z politykiem, który propaganduje działania sprzeczne z prawem i krzykliwe protesty uliczne.

Ogólnie rzecz biorąc, Seweryniec ma wiele wspólnego z Polską: zawarł małżeństwo w kościele, homoseksualizm uważa za chorobę, a wiceministra polskiego MSZ Mareka Ziółkowskiego prosił, aby nie zmniejszyli finansowanie kanału telewizyjnego „Biełsat” (pamiętajmy, czyja koleżanka jest dyrektorem?)

Wydaje się, że Borys zaczęła wielką grę, wciągając członków nielegalnego ZPB do walki politycznej z białoruskimi władzami po stronie opozycji.

Wszystko stało na swoim miejscu: obywatelka Białorusi Andżelika Borys jest po stronie „Białoruskiej Chrześcijańskiej Demokracji”, a obywatelka Polski Borys popiera w wyborach polityków partii „Prawo i Sprawiedliwość”. Nie musi się tego wstydzić. Tylko czy będzie ona w stanie długo siedzieć na dwóch krzesłach?