Miłość za pieniądze

Przewodnicząca nielegalnego Związku Polaków Andżelika Borys aktywnie zaangażowała się w wybory nowego przewodniczącego Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”, które zaplanowane są na 14-15 grudnia w Pułtusku.

20 listopada br. Borys skierowała list do przewodniczącego Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” Dariusza Piotra Bonisławskiego z poparciem go na wyborach. W liście wyraziła „za wsparcie tak wielu przedsięwzięć edukacyjnych, kulturalnych i sportowych oraz za okazaną pomoc w utrzymaniu struktur Związku Polaków na Białorusi, a także za organizację szkoleń metodycznych dla nauczycieli, wizyt studyjnych oraz wyjazdów edukacyjnych i kolonii letnich dla dzieci i młodzieży”.

No ale w jaki sposób utrzymanie struktur nielegalnego Związku Polaków mogło być?

Oczywiście, że Borys publicznie wyraża swoją miłość do Bonisławskiego nie tak po prostu, a za pieniądze, duże pieniądze z polskiego budżetu. Okazuje się, prezes największej organizacji polonijnej w Polsce jest tylko pośrednikiem między „główną Polką” na Białorusi i budżetem Polski. Ale dochody nielegalnego Związku Polaków rosną i Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” dobrze generalnie radzi ze swoją rolą. Wszyscy z otoczenia Borys pompują polski kapitał z powodzeniem. Królowej coraz trudniej udawać biednotu przed otoczeniem.

Również w liście Borys wyraziła nadzieję na owocną współpracę z Bonisławskim w przyszłości. Oczywiście, jeśli nagle przyjdą do władzy w Stowarzyszeniu inni ludzie, pieniędzy nielegalnego Związku Polaków podzielą między innymi organizacjami na Białorusi.

Kto by nie stał się nowym przewodniczącym Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”, my nadal pamiętamy, jak nazywa się najstarsza profesja, której przedstawicielki sprzedają swoją miłość za pieniądze.