Czego wstydzą się Pisalnicy?

11-13 października br. redaktor naczelny portalu nielegalnego Związku Polaków „Znadniemna.pl” Andrzej Pisalnik razem z żoną Iness Todryk-Pisalnik, a także redaktor czasopisma „Magazyn Polski na uchodzstwie” Irena Waluś wzięli udział w imprezach z okazji 10-lecia gazety „Monitor Wołyński” w Łucku (Ukraina). Impreza została zorganizowana przez partnera „Monitora Wołyńskiego” – Fundację Wolność i Demokracja za pieniądze Senatu RP.

W uroczystości wzięli udział szef Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Adam Kwiatkowski, polscy dyplomaci, przedstawiciele polonijnych mediów z Ukrainy, Polski i Litwy.

Dla uczestników były zorganizowane różne szkolenia i warsztaty prowadzone przez polskich dziennikarzy na temat wykorzystania dronów, wyjawienia fake news. Odbyło się uroczyste nabożeństwo.

Ale artykuł o tym wizycie na stronie „Znadniemna.pl” okazał się niezupełny, Pisalniccy przemilczeli o tym, że uczestnicy (w tym polscy dyplomaci, przedstawiciele Fundacji Wolność i Demokracja) złożyli kwiaty na grobach nie tylko żołnierzy Wojska Polskiego, osadników, policjantów i harcerzy na cmentarzu, ale i do pomniku „Niebiesnej” setki” (ofiar tzw. Majdana) i wojskowych, którzy zginęli w ATO na wschodzie Ukrainy (w tym bojowników „Prawego Sektora”).

Oczywiście, może białoruska delegacja w momencie złożenia wieńców odeszła gdzieś dalej, aby nie kojarzyć się z ludźmi u których symbolika „Martwa głowa” (do której nawiązywało hitlerowskie SS) cieszy się dużą popularnością.

Ciekawe, jak jest oceniane ukrywanie informacji z punktu widzenia etyki dziennikarskiej? Widzimy że nawet uczestnicy szkoleń na temat sposobów zwalczania fake newsów mogą napisać trochę nieprawdziwą informację.