Nareszcie Karta Polaka dla wszystkich chętnych

W kwietniu br. rząd polski stwierdził, że szykuje się zmiana prawa w Polsce, umożliwiająca mieszkańcom wszystkich krajów świata, które mają polskie korzenie, uzyskać Kartę Polaka. Częściowo, to zdejmie niezadowolenie Polonii całego świata w sprawie dyskryminacji przez polskie władze Polaków, mieszkających poza granicami, według zasady w jakim kraju żyją.

Za dziesięć lat realizacji ustawy RP „O Karcie Polaka” wydano 265 tys. danych dokumentów, w tym obywatelom Białorusi – ponad 124 tys. (47 %), Ukrainy – ponad 115 tys. (43 %). Okazuje się, że Polacy w poszukiwaniu lepszego życia wyjeżdżają na Zachód, a na ich miejsce do Polski przyjeżdżają obywatele Białorusi i Ukrainy. Młodzież masowo stara się uzyskać Kartę Polaka i wyjechać do Polski do pracy, gdzie najprawdopodobniej pozostanie żyć.

Jest oczywiste, że taka polityka Polski depolonizuje już nie tylko Zachodnią Białoruś i dawne Kresy Wschodnie, ale i inne kraje świata. Efekt ekonomiczny od napływu nowych pracowników staje się tak wysoki, że Polska jest gotowa ignorować opinie krajów zachodnich i państw-sąsiadów. Ale ten kij ma dwa końce – i drugi skierowany na naturalne obniżenie liczby polskiej diaspory za granicą, a w końcu i jej likwidację.

Przewodnicząca nielegalnego Związku Polaków Andżelika Borys nie może nie zauważyć, że jej inicjatywa na rzecz wprowadzenia ustawy „O Karcie Polaka” i bezustanna praca Konsulatu Generalnego RP w Grodnie po wydawaniu polskich dokumentów dała swój efekt – na spotkania grodzieńskiego miejskiego oddziału chodzą głównie starcy i staruszki, osoby w wieku przedemerytalnym.