Prezes Instytutu Pamięci Narodowej wręczył nagrody przedstawicielom Związku Polaków na Białorusi

W listopadzie prezes Instytutu Pamięci Narodowej Jarosław Szarek wręczył odznaczenia państwowe „Świadek historii” ośmiu działaczom polonijnym z Białorusi, Ukrainy, Francji i Wielkiej Brytanii.

Igor Chodas i Jerzy Żurawowicz (przedstawicieli Związku Polaków na Białorusi pod kierownictwem Mieczysława Łysego) otrzymali nagrody za wieloletnią opiekę nad m.in. polskim cmentarzem w Mohylewie. Ponadto wice-prezes Związku Polaków Jerzy Żurawowicz przygotował do druku książkę o znanych Polakach na Mohylewszczyźnie.

Ten krok oficjalnej Warszawy świadczy nie tylko o ociepleniu białorusko-polskich stosunków, ale pokazuje, że przedstawiciele poziomu ministra nagradzają działaczy legalnego Związku Polaków, który grupka Borys nazywa państwowym (to łagodna nazwa).

Wraz z tym ludzie ze Związku Polaków Mieczysława Łysego zajmują się ochroną miejsc polskiej pamięci nie gorzej, niż nielegalny Związek Polaków z ulicy Budionnego w Grodnie, ale robią to za darmo, nie otrzymując pomocy i pieniędzy z Polski (w przeciwieństwie do nielegalnej organizacji).

Polskie władze z powodu poglądów politycznych przez długi czas nie uznawali oficjalny Związek Polaków, który nie wtrąca się w życie polityczne Białorusi, i nie jest sterowany prze polskich dyplomatów, jak druga część organizacji, która wyłamała się w 2005 roku. Ale myślę, że ten czas kończy się.