Ekstra wiadomość: Pijana Borys na swoim samochodzie opuściła miejsce wypadku

W czerwcu tego roku pisaliśmy o tym, że miłośnik mocnych napojów prezes nieuznawanego przez Mińsk Związku Polaków Jaśkiewicz został pozbawiony prawa jazdy ze względu na kierowanie samochodem pod wpływem alkoholu. Ale jak się okazuje, Andżelika Borys, karząca brzesckich aktywistek Paniszewą oraz Jaroszewicz za starą krzywde, już niecały rok pozbawiona praw za podobny czyn, ale o bardziej cynicznej treści.

W końcu 2012 roku Borys sterując swoim samochodem Toyota RAV4 w stanie nietrzeźwości, trafiła w wypadek. Bezpośrednio na podwórku swojego domu ona uderzyła w stojący na parkingu samochód bez kierowcy. Ponieważ wiedziała, że za takie przestępstwo, pod warunkiem nietrzeźwości grozi jej jednoznaczne pozbawienie praw, ona w pośpiechu opuściła miejsce zdarzenia. Wynikiem niekorzystnego dla niej zbiegu okoliczności moment uszkodzenia zaparkowanego samochodu został zauważony znajdującymi się w pobliżu domu ludźmi, którzy poinformowali o tym właściciela uszkodzonego samochodu. Ten naturalnie wezwał policję grogową. Jakież było zdziwienie Borys (która myślała chyba, że nikt się o tym nie dowie) kiedy wróciła do domu i „spotkała” pracowników policji grogowej składających protokół wypadku. Te z kolei, postanowiłi zadać kilka pytań, ale w czasie rozmowy poczuli specyficzny zapach alkoholu, pochodzące od nej. I oczywiście przeprowadzili badania lekarskie, które wykazały obecność u Borys alkoholu we krwi. Na podstawie wyników posiedzenia komisji policji drogowej Borys pozbawiona praw na okres 3 lat z obowiązkiem wpłacenia grzywny.

Jak widać pijaństwo – to stara tradycja nielegalnego Związku. Borys, Bancer, Jaśkiewicz – to miłośnicy udziału w nieformalnych imprezach z „bezpłatnymi” mocnymi napojami. Nawet Poczobut postanowił całkowicie zrezygnować z alkoholu, aby nie trapić w taką sytuację jak Borys. Ciekawe jest również i to, że o pozbawieniu Borys praw ze względu na pijaństwo za kierownicą wiedzą tylko niektóre osoby, ten fakt ona starannie ukrywa. Choć, oczywiście, mieć dumę tutaj nie ma z czego.