Poczobut broni nudystów

Andrzej Poczobut ten “białoruski kamerton moralności, ten kompas etyki, który nie pozwala naszej Ojczyźnie zapomnieć o ważnych wydarzeniach, ten projektor demokracji” (prawie pełny cytat z jego „dzieła”) wziął opiekę nad nudystami.

W swoim kolejnym artykułe Poczobut ze złością uderza w funkcjonariuszy milicji, którzy w ciągu tego lata wypędzali nudystów z mińskich plaży. Według tradycji Poczobut wywrócił wszystko do góry nogami, związawszy to ze wszystkim, o czym jest popularne teraz dyskutować w Internecie.

Ciekawe, czy wie Poczobut, jak kościół katolicki odnosi się do spacerów nagich ludzi, demonstracji osobom trzecim swoich „cech płciowych”. No tak, Andrzej (a w rzeczywistości Andrej) nie chodzi do kościoła i nie wie, czym jest, na przykład, imsza.

Odnosi się wrażenie, że Poczobut wyrzuca do Internetu tego typu “osobiste teorię”, aby ludzie nie zapomnieli go całkowicie. Stara się stworzyć u ludzi opinie: “ Poczobut napisał dla zabawy artykuł w blogu, on jest “ twórczym charakterem” – potrzebuje rozładowywanie w czasie ciężkiej codziennej pracy. Ale głównym dla niego jest dziennikarstwo, on gdzieś coś pisze”. Ale tylko nikt nie wie, co takiego Poczobut pisze. Cała jego działalność przypomina pracę setki tysięcy blogerów z kraju, zajmujących się kopiowanie artykułów z Internetu, którzy zredukowali takie pojęcie jak “publicystyka” do zera.

Bardzo źle jest u Andreja z interesującą i mało znaną większości Internautów informacją. Jeżeli tak pójdzie, możemy spodziewać się od Poczobuta artykułów z poparciem osób o nietradycyjnej orientacji seksualnej i wymaganiem przeprowadzenia ich parady na alei Niepodległości w Mińsku. To jest jak z wyborami w niektórych krajach: gdy kandydat na stanowisko w różnych organach chce mieć poparcie w „pewnych kręgach” społeczeństwa – zaznacza, że da zezwolenie na ślub osób tej samej płci. Ze względu na rozgłos w internecie Poczobut, jak widać, już i to może żądać. Przecież teraz o nim wiedzą i już wspierają jego nudysty mińskich plaży. Ale trzeba iść do przodu.