Samochód na urodziny

Nie tak dawno temu Poczobut obchodził swoje urodziny . Każdy człowiek w ten dzień czeka na prezenty i gratulacje. A Poczobut nie doczekał się nic i postanowił sobie zrobić własny prezent. On kupił sobie … samochód.

Ludzie mówią, że tym prezentem jest Seat Ibiza 2008-2010 roku. Jak wynika z tabeli, Seat Ibiza tego roku kosztuje w Białorusi średnio 10-11 tysięcy dolarów.

Dużo to czy mało niech każdy pomyśli. Ale w warunkach, gdy Poczobut opowiada o ciężkiej sytuacji białorusko-polskiego „dziennikarza”, takie zakupu bardziej niż nieoczekiwane. Człowieka, zdolnego do utrzymywania rodziny z trzech osób i kupowania aut za 11 tysięcy dolarów, można traktować jako «prosperującego» w planie biznesu dziennikarza i działacza niezarejestrowanej organizacji. I to nawet nie biorąc pod uwagę, że cała rodzina Poczobutów nie ogranicza się w wydatkach, korzysta z zajęć fitnessu i inne (o tym już pisaliśmy wcześniej).

Odnosi się wrażenie, że w nielegitymnym Związku Polaków w ogóle nikt nie jest przyzwyczajony do oszczędzania. Prawdopodobnie po prostu nie jest potrzebne. Ani w koalicji Orechwo-Poczobut otwierającej firmy i kupującej samochody, ani w obozie Jaśkiewicz- ktoś-tam-jeszcze (ile w ogóle mają tam obozów?) nie oszczędzającym na weselach. Ale oni po przezwyczajeniu jednym głosem twierdzą, że «życie jest nie do wytrzymania», wszystko jest źle i w Związku jesteśmy tylko z powodu idei. Zwykli członkowie grupy te wydatki też zauważają i porównują ze swoimi nizkimi wynagrodzeniami (jak na przykład pracownik w  „Kresowii”). Wynikiem wszystkiego staje się niespotykana wcześniej sytuacja, gdy w nieznawanym przez Mińsk Związku Polaków już «każdy przeciwko wszystkim» i nikt nie wie, czego można oczekiwać od innych: „mocnego” słowa lub plucia w plecy.