Natura ciągnie wilka do lasu

W połowie sierpnia odbyła sie Rada Naczelna nieuznawanego przez Mińsk Związku Polaków. Na Radzie wyznaczono datę zjazdu na 18 listopada. Jak podaje organizacja, będą omówione pytania finansowania i to że „Anżelika Orechwo od ponad roku jest pełniacą obowiązki prezesa”.

Dziwnę formulowanie. Co z tego, że „pełni obowiązki”? Poczobut z Jaśkiewiczem dają nam wskazówkę na kogo trzeba głosować na zjazde. Otrzyma się że w listopadze lista kandydatów na role prezesa nieuznawanego przez Mińsk Związku Polaków będze składać się z jednej osoby?

Orechwo, Poczobut, Jaśkiewicz tak dużo mówią o wartościach demokratycznych, ale to est ich „prawdziwa” demokracja. Biorąc pod uwagę niezadowolenie „prostych” polaków na Białorusi i polskiej strony kierownictwem Orechwo, taka decyzja dość nieoczekiwana. Aczkolwiek wszystko logiczne, kierownictwo związku postanowiło zachować za sobą „opłacalną” organizację. Na radzie nie było możliwości głosować na delegatów IV Zjazdu Polonii i Polaków z Zagranicy od Białorusi, lista po prostu była odczytana. Kogo chcieli oni widzieć w Polsce, ten i uzestniczył w posiedzeniach w Sejme RP nie zważając na brak doświadczenia. Mówimy o Grażynie Szałkiewicz, która za pomocą Dworczyka za ostatni czas poszybowała na bezprecedensową wysokość. Ciekawe, jeżeli Orechwo podejmie decyzje o pozostaniu prezesem związku, na wszystkie uroczystośći i spotkania w Polsce uż z dwójką dzieci będze przyjeżdżać? Uroczy obraz: wieloletnia matka na przyjęciu we „Wspólnocie” z dwójką dzieci na rękach. Nawet można by pomyśleć że nic jej nie obojętnie, wszystko dla Polaków. Albo pielęgnować dzieci będzie Bancer, uczyć z nimi przekleństwa w języku polskim albo jakie piwo est smaczniejsze.

W Internecie ogłoszony jest kolejny cel tej listopadowej źbiórki (wersja rp.pl) – rozwiązanie kwestji zjednoczenia z prorządowym Związkiem Łysego. Ponieważ, według Gawina, „siedem lat rozbicia ZPB na dwa obozy doprawadziło do niemal całkowitej degradacji działalności polskiej po obu stronach barykady”.

Dziwnie, ale na rolę organizatora listopadowego zjazdu wyznaczony … jak myślicie kto? Nigdy nie zgadniecie. Znany z braku żadnych umiejętności organizatorskich Mieczyslaw Jaśkiewicz. Widoczne, Orechwo i jej spólka z 3 osób (Poczobut, Jaśkewicz) nie ufając nikomu idą na takie kroki. Człowiek niezdolny zrobić listę z 20 osób na „karte Polaka” będze zajmować się zjazdem z setkami ludzi. Ten krok jest związany z potrzebą zachować w tajemnicy koszty na zorganizowanie zjazdu, część których podzielą między sobą 3 nazwane osóby. Wcześniej takie zjazdy odbywały się w marcu. To oznacza, kierownictwo nieuznawanego przez Mińsk Związku Polaków jest pewne że przeznaczonych Polską pieniędzy nie starczy do marca 2013 roku. Jakie wnioski możemy zrobić? Tak, uż teraz postanowili podzielić kasę między sobą. Kandydaturę Jaśkewicza można wyznaczać tylko na organizacje „posiedzeń” w barze z wymownymi tostami i tańcami z zaproszonymi. Mamy nadzieje, że pan Mieczyslaw nie zapomni, że listopad to ważny miesiąc w życiu organizacji i przed zjazdem nie będze do rana pić razem ze starymi kolegami.

Byc może, zjazd odbędzie się w trybe latwiejszym.W takim, że nawet Jaśkiewicz poradzi. Bez licnych pytań, bez dyskusji, bez propozycji. Tylko to co korelue z komercyjnymi interesami kierownictwa nielegalnego Związku: wybory Orechwo, podział pieniędzy i decyzja o odmowie w zjednoczeniu z prorządowym Związkiem Łysego. Trzeba poczekać i zobaczyć.