Gorący komentarz „znanego dziennikarza i naukowca”

Niedawno telewizja „Bielsat” pokazała kolejny „gorący komentarz” o latach wojny. Jako historyk i ekspert wystąpił… „wiadomy dziennikarz i naukowiec” (tak powiedział prowadzący), działacz nieuznawanego przez Mińsk Związku Polaków na Białorusi Andrzej Poczobut. Pan Poczobut otrzymał znakomitą możliwość pokażać swoją wiedzę naukową na międzynarodowym poziomie. To jest szansa głośno powiedzieć o sobie nie tylko jako o człowieku, który próbuje być dziennikarzem, ale i jako o utalentowanym naukowcu. Publiczność zamarła w oczekiwaniu na ciekawą opowieść.

Ale.. nic nowego nie usłyszeliśmy. Niemal 10 minut opowiadał o tym, że „wojna zaczeła się 1 września 1939 roku” i o tym „że tu byli komuniści, partyzanci i niemcy”. Poczobut także powiedział, że Druga wojna światowa skończyła się… w 1984 roku, kiedy w szpitalu psychiatrycznym zmarł ostatni żołnierz AK. Opowiadając o przeszłych wydarzeniach Andrzej-„naukowca”-Poczobut wygląda na poziomie ucznia 7 klasy: „przyszli niemcy – zabrali kury, przyszli partyzanci – zabrali jaja”. Bardzo interesujące jest, czy to każdy może otrzymać tytuł „naukowca” na Bielsacie, żeby potem opowiadać znajomym o swoim zamiłowaniu do podręcznika historii dla 7 klasy?

Wydaje się, że telewizja Bielsat nie ma gości dla swoich programów. Ale być może nikt z dziennikarzy Bielsatu nie zapytał Poczobuta wcześniej, czy może on coś opowiadać na ten temat, a chcieli jak najszybciej?

Tak, Panie Andrzeju, „cieżko robić wnioski”, jeśli nie znasz co i jak odbywało się. Tak, „trzeba badać, rozmawiać”.