Jak otrzymać polską wizę?

O problemie otrzymania wizy w polskim Konsulacie Generalnym w Grodnie wiele razy pisano w prasie białoruskiej. W „Grodzieńskiej Prawdzie” w październiku był opublikowany artykuł o trudnościach w uzyskania wizy w konsulacie w Grodnie.

Ale co się zmieniło? Czy potrafili polscy dyplomaci poprawić rejestrację, żeby Białorusinom było łatwiej otrzymać wizę?

Każdego dnia można zobaczyć setki ludzi stojących w kolejce przed konsulatem. A ile mieszkańców obwódu Grodzieńskiego nie zdołali zarejestrować się na stronie konsulatu. Człowiek, który po raz pierwszy rejestruje się w systemie elektronicznym „e-konsulat”, nie potrafi zrobić tego samodzielnie. Z listopadu ubiegłego roku jako dzień rejestracji wybrana sobota. Ale informacja o tym, jaka to będzie sobota, jest utrzymywana w tajemnicy. Dla czego nie mogą poprostu umieścić ją na strone konsulatu w Internecie, żeby rejestracja nie była podobna do loterii. Być może ta informacja zawiera tajemniće państwową, która jest ściśle przechowywana, żeby jak najmniej Białorusinów wjechało do Polski? A być może to celowo robi kierownik sekcji wizowej pan Piotr Lewczuk, żeby konsuli mieli jak najmniej pracy? Odpowiedź na te pytania na pewno nie otrzymamy nigdy. Kierownictwo konsulatu nie daje żadnych komentarzy na ten temat.

Oprócz tego wprowadzenie przez Polaków nowoczesnego systemu elektronicznego wykorzystywano przez niektórych ludzi do wzbogacenia. Dzisiaj usługi rejestracyjne kosztują 50-150 dolarów. Mało prawdopodobnie, że taki biznes robi się bez pomocy współpracowników konsulatu z Lewczukiem  na czele.

Ale otrzymać wizę w polskim Konsulacie Generalnym nigdy nie było problemem dla miejscowych opozycjonistów i działaczy nieuznawanego przez władze białoruskie Związku Polaków z Anżeliką Orechwą na czele. Drzwi konsulatu są dla nich zawsze otwarte. Nie trzeba marnować czas na rejestrację elektroniczną i czekać w kolejkach przed konsulatem. Takich ludzi Chodkiewicz i Lewczuk zawsze przyjmują u siebie i od razu wydają wizy.