Z oczu

Pod koniec tego roku eks prezes nieuznawanego przez białoruskie władze Związku Polaków na Białorusi Andżelika Borys pojechała do Brazylii, by animować tam życie polonijne, przybliżać polską kulturę i zwyczaje, oraz promować nowoczesne oblicze Polski.

Oczywiście, że w Brazylii znajomość języka polskiego nie jest na wysokim poziomie i pani Borys potrafi zademonstrować swoje umiejętności pedagogiczne.

Ale jest nie wiadomo, z jakiego powodu „Wspólnota polska” kieruje ją tak daleko. Przecież wcześniej mówiono o tym, że p.Borys będzie studiowała na kursach doktoranckich w Polsce. Ale nie udało się.

Być może Andżelika Borys została niebezpieczna dla nowych liderów kierowanego przez władze w Warszawie ZPB – Anżeliki Orechwo i Andrzeja Poczobuta i ich rodzinnego biznesu? Jeżeli tak, to wszystko jest jasne. Niech sobie jedzie do Brazylii, Stanów Zjednoczonych, czy gdzie indziej i nie przeszkadza zarabiać. Borys długi czas była prezesem, wiele zna o metodach falsyfikacji sprawozdań (przecież sama to robiła) i teraz, kiedy jest w konflikcie z nowym kierownictwem organizacji, może to wszystko opowiedzieć.

Niech sobie jedzie jak najdalej…