26 Październik 2011 · Автор: admin

Prosta arytmetyka

Światowy kryzys ekonomiczny ciężko uderzył w obwód Grodzieński i jego obywateli. Dużo ludzi zwrucili swoją uwagę na hipermarkety Polski w poszukiwaniu tanich rzeczy. I oczywiście to spowodowało wzrost interesu w polskich wizach.

To był złoty czas dla pani Orechwo, bo dużo ludzi byli gotowi przyjść i zapisać się w byle jaką organizację aby łatwiej otrzymać wizy. Trzeba przyjść trzy razy na spotkanie i Mietek Jaśkiewicz doda ciebie do listy na wizy lub kartę Polaka.

Pani Orechwo mogła nic nie robić w „związku Polaków”, bo takich „Polaków”, jacy przyszli po wizę, zawsze bbyo wiele.

Ale w końcu sierpnia MSZ Polski zrobił internetową rejestrację na wizy, co tłumaczy walką z korupcją. Z tego powodu na dzień dzisiejszy setki paszportów lezą sobie w „Kresowii” (była „Polonika”).

– „Jaka korupcja w związku? Nikt u nas w związku nie brał pieniądze za te wizy”. – z uśmiechiem tłumaczy członek organizacji, proszący o niepodawanie jego nazwiska.

A kiedy skończyli się preferencyjne wizy dla „związku Orechwo”, wtedy i „członków” stało mniej. Jaka jest korzyść od tych zebrań? Otrzymuje się bardzo prosta arytmetyka: nie ma wiz – nie ma „związku Polaków” Anżeliki Orechwo. Jest drugie pytanie do polskich urzędników – po co jest potrzebna ta struktura, finansowana na środki polskiego państwa?

W sumie mamy, że za pólroku takiej situacji z wizami my nic nie usłyszymy o pani Orechwo.

mapa napisał(a):

10 listopada 2011 o 21:58

A ja wszystkim co przyznają się do polskości na Białorusi, składam najlepsze życzenia z okazji jutrzejszego Święta. Chociaż na ten jeden dzień wstrzymajmy się od sporów.
bene napisał(a):

11 listopada 2011 o 15:27

@PP zgadzam się, Chodkiewicz to najgorszy z Konsulów Generalnych w Grodnie, tego Pana na emeryture, nie zapomiajcie ze to on byl na zjezdzie w szkole polskiej w 2005 i wspolfalszowal wyboray tak zeby wygrala borys
!!!!!!!!!!!
halny napisał(a):

11 listopada 2011 o 16:21

I na tym Panie Sławku zakończymy tę tu dyskusję; bo faktycznie zgadzamy się w swoich poglądach, a tu tych krzykaczy i tak nic nie zmieni.
Kowalski napisał(a):

12 listopada 2011 o 17:46

Do Sławka: „Ich polskość mierzona jest tym co tańszego przywiozą do domu i tym jak dzięki wizie do RP wzbogaci się ich portfel” – Tyle jadu i cynizmu na temat Polaków na Kresach, to ja jeszcze nie spotykałem. Pan wszystkich mierzy jedną miarką. Jak Panu nie wstyd? Dziwie się, że Halny, który planuje przedsięwzięcia dotyczące Polaków na Białorusi, popiera takie bzdury.
sławek napisał(a):

12 listopada 2011 o 21:37

Znam to dobrze nie dalej jak wśród moich bardzo bliskich krewnych z Grodzieńszczyzny i samego Grodna, gdzie przypomnieli sobie o Polsce i tym, że są Polakami jak zrodziła się okazja tańszych zakupów w RP. Wtedy przypomnieli sobie o rodzinie w RP i poprosili o zaproszenia, bynajmniej nie po to aby zwiedzać kraj swoich przodków, a w zasadzie dla tychże zakupów, co sami przyznają. Robię im to niech mają, w tym roku, aż sześciu z nich zaprosiłem. Jakoś większość z nich nawet nie chce słyszeć o Karcie Polaka, bo po co, tłumaczą się, że się boją – boją się być Polakami? Gdzie byli kilka lat wcześniej? Niech tam mają, ja na tym nie stracę a oni poprzez przyjazdy tu poznają chociaż w małym % Polskę i polską kulturę. Także nic tu z cynizmu nie ma.
Ja nie generalizuję, że wszyscy Polacy z Kresów są tacy ale, że większość, co we wcześniejszych postach zaznaczyłem. Większość to nie wszyscy.
Kowalski napisał(a):

13 listopada 2011 o 17:08

Do Sławka: No teraz więcej jasności widzę w Pana słowach. Ale jeszcze raz zaznaczam, że nie wszyscy Polacy na Wschodzie są takimi, jak Pan opisuje. W latach 90-ch z Polski taksamo dużo przyjeżdżało Polaków na zakupy na Białoruś, bo u nas bylo taniej. Co do Karty Polaka, to niektóre rzeczywiście się boją je mieć, bo można utracić pracę. Mój znajomy z Grodna, Polak, który pracuje w milicji, przyznał się dla mnie, że jego w pracy uprzedzono, że za posiadanie Karty Polaka, on będzie zwolniony z pracy. Z tego powodu, on postanowił ubiegać się o Kartę Polaka za kilka lat później, kiedy dostanie emeryturę milicyjną. Co tu powiedzieć?
„Nie osądzaj, a nie sądzony będziesz.”
sławek napisał(a):

13 listopada 2011 o 22:52

Utracić pracę… Moi dziadkowie utracili cały swój i swoich przodków dorobek życia, po to tylko aby nie być Sowietami, po to aby być Polakami, po to aby ich dzieci i wnuki (jak ja) nie zaznały nigdy co to znaczy sowiecki raj. Ilu Polaków w imię bycia Polakiem oddawało swe życie, poznawało co to śniegi Workuty a tu… jakie to płytkie i trywialne. No cóż materializm jednak zwycięża.
bene napisał(a):

14 listopada 2011 o 14:53

Posłać Chodkiewicza na emeryture!!!
Polak napisał(a):

14 listopada 2011 o 21:14

głupiś Sławku,jedź do Workuty i poznasz smak prawdziwego śniegu, ja tam – jak wiesz – byłem.