Rozpad Unii Europejskiej jest dziś prawdopodobny bardziej niż kiedykolwiek. Wkrótce o wyjściu ze struktur unijnych zadecydują Brytyjczycy. We Francji i Niemczech popularność zdobywają partie, które oficjalnie mówią o chęci wystąpienia z UE. Co w takim przypadku stanie się z Polską i czy pozostaniemy jak zwykle na przysłowiowym lodzie? Szansą mogą okazać się sąsiedzi zza wschodniej granicy – Białorusini. Ale ta szansa ma także swoje ujemne strony.
Białoruś to kraj, o którym władze Polski już dawno zapomniały. Świadczyć może o tym brak oficjalnych wizyt na szczeblu rządowym od ponad 10 lat. Dlatego tak wielką uwagę zwróciła niedawna wizyta szefa polskiego MSZ w tym kraju i spotkanie m.in. z tamtejszym prezydentem Aleksandrem Łukaszenką. Po tym spotkaniu wszyscy zadają sobie pytania, czy określany mianem dyktatora, sprawujący od 1994 roku urząd prezydenta Białorusi, Łukaszenka to opisywany przez główne media czarny charakter czy może światełko w tunelu na wypadek rozpadu Unii Europejskiej i szansa na porozumienie Polski z coraz bardziej wrogo nastawioną Rosją? Co najmniej kilka faktów przemawia za tym drugim scenariuszem, ale zawsze warto mieć na uwadze, że Białoruś niesie za sobą pewne zagrożenia. Czy Polsce może się ta współpraca opłacić? Далее…