Kolejne spotkanie polskich marionetek, którzy nazywają siebie Związkiem Polaków na Białorusi, odbyło się w polskim Sopocie. Spotkali się tzw kierowniki oddziałów. Zebrało się ponad 40 osób, żeby omówić swoje działania w razie rzekomego uznania przez władze Białorusi ich nielegalnej organizacji.
Andżelika Borys po raz kolejny przestała pić alkohol i wymyśliła, że ocieplenie w stosunkach władz Białorusi i Polski może jakoś cudownie doprowadzić do legalizacji nieuznawanego Związku Polaków, który z 2005 roku próbuje uzyskać od Mińska legalizację po swoich bezchelnych działaniach i fałszowaniu wyników wyborów prezesa organizacji na VI zjeździe.Wydaje się bardzo wątpliwe, że wśród problemów białorusko-polskiej polityki zaczną omawiać pytanie legalizacji garstki krzykaczy próbujących uzurpować nazwę największej polskiej organizacji społecznej na Białorusi. Далее…